27 maja 2018

Naiwna, spragniona miłości.

Od piątku nie daje mi to spokoju, niby nie moja sprawa a szarpnęło mnie mocno. Uważam, że naiwność to cecha, którą wypycha z naszego charakteru tzw. mądrość życiowa. To wada nad wadami, przy której trzeba mieć twardą dupę i pudełka chusteczek pochowane w całym domu. Niestety naiwność przegrywa z pragnieniem i samotnością.


Bo o czym marzy dziewczyna, gdy dorastać zaczyna ... o czym marzy kobieta samotna po sześćdziesiątce, sama w pustym mieszkaniu. Dzieci pożenione poszły na swoje, wnuki mają lepsze rozrywki niż gadanie z babką. No o czym marzy, czego pragnie o czym myśli nieustannie.

14 maja 2018

Taka ja nie ja

Miasto powiatowe w malowniczym regionie, gdzie uraczysz i lasy szumiące i jeziorną wodę. Blokowisko jakich wiele, choć bloki ocieplone i ubrane w zieleń. Niedaleko park co w upały daje wytchnienie, zadbany, oświetlony z placem zabaw dla dzieci doczepionym. Widzę go z okna mojej kuchni i wiem kto nie sprząta kup po swoich pieskach za to narzeka na pogodę.


Park oddziela osiedle od miasta, więc idąc do sklepu słyszę ptasie trele. Niedługo otworzą Biedronkę dwa bloki dalej, więc koncertów mniej się pewnie będzie słuchało. Sąsiedzi jak sąsiedzi, przewaga samotnych pań w słusznym wieku, choć oryginalnych małżeństw nie brakuje. Weźmy taką Panią Halinkę i Pana Zdzisia, codziennie z kijkami przez park suną, dokarmiają ptaki zimą a ich balkon cały pachnie surfiniami. Przyjemnie obok nich mieszkać, dla tego pięknego zapachu kwiatów. 
Młodych też nie brakuje, bo niedaleko szkoła i to przedszkole takie nowe, piękne. Dzieciaki trochę rozbrykane, ale jak to dzieciaki, też się kiedyś młodym było i na trzepakach się siedziało.