15 stycznia 2015

Pochmurno



Adela zawsze lubiła zimę, te długie wieczory spędzane z kubkiem gorącej herbaty in książką. Lubiła bosą stopą gładzić grzbiet kota, który miał ulubione miejsce do spania obok jaj fotela. Cisza w domu miała wtedy dźwięk tykającego zegara.

2 stycznia 2015

Ktoś kogo nie ma

Adela jak zwykle krzątała się po kuchni. Zagniotła ciasto na pierogi, doprawiła farsz. już brała do ręki wałek by rozwałkować ciasto, gdy z pokoju obok usłyszała nawoływanie córeczki.
 - Mamo, mamo... mamo, bo ja nie mogę dosięgnąć farbek.



Sześcioletnia Kasia koniecznie chciała podarować komuś pod choinkę, własnoręcznie namalowaną laurkę. Farby leżały na górnej półce, tak trochę ponad dziesięć centymetrów poza zasięgiem małych rączek. Normalnie Kasia pewnie by wzięła stołeczek i sama sięgnęła po farby, ale nie tym razem. Jej prawa noga znów znajdowała się w gipsie, od połowy stopy aż za kolano. Niestety złamanie nie zrastało się tak jak należy, dlatego zabieg który przeszła sześć tygodni temu był konieczny. Teraz według zapewnień lekarzy wszystko miało się pięknie goić.